Pandemia wiele zmieniła w naszych zachowaniach konsumenckich, również jeśli chodzi o rynek mieszkaniowy. Zamknięci z dnia na dzień w niewielkich mieszkaniach, pozbawieni swoich zwyczajowych aktywności, zatęskniliśmy za kontaktem z naturą, która mogła dawać poczucie wolności od pandemii w najtrudniejszych momentach.
Nic zatem dziwnego, że zaczęliśmy myśleć o zmianach – rozglądać się za większym metrażem, albo wręcz domami z przyległą do nich zielenią.
Jak wynika z pierwszego z czterech raportów kwartalnych Otodom i Polityki Insight (przedstawionego w dniach 20-22 października 2021 r. podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie), w ciągu pierwszego roku od wybuchu pandemii 12 proc. Polaków podjęło decyzję o przeprowadzce, kolejne 6 proc. aktywnie szukało nowego mieszkania, a 15 proc. rozważało taki krok. Efekt był taki, że rynek mieszkaniowy nie tylko się nie załamał, jak obawiali się eksperci jeszcze na początku pandemii, ale wręcz rozwinął. Według danych z serwisu Otodom liczba wyszukiwań mieszkań na sprzedaż wzrosła w I kwartale 2021 r. o 65,7 proc. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. Poszukiwane były przede wszystkim nieruchomości w pobliżu terenów zielonych oraz mieszkania z balkonem i ogrodem. Dużym zainteresowaniem cieszyły się też domy poza miastem – w I kwartale 2021 r. liczba wyszukiwań takich nieruchomości wzrosła o 161 proc. rok do roku.
Zapewne wiele osób, które po pandemii nadal będą mogły pracować w trybie zdalnym z domu, zdecyduje się na przeprowadzkę z dużych miast do lokalizacji podmiejskich, gdzie będzie dobry dostęp do internetu oraz niezbędna infrastruktura, a także atrakcyjne tereny zielone w pobliżu. Również w miastach wzrośnie zapotrzebowanie na bliskość terenów zielonych i rekreacyjnych.
Obserwuje się ciągły wzrost średnich cen działek budowlanych, które drożeją kilkukrotnie szybciej od mieszkań.
Towarzyszy temu rekordowy popyt na budownictwo jednorodzinne. Mimo że we wrześniu nastąpiło spowolnienie w oddawaniu do użytkowania nowych mieszkań, nie było o tym mowy wśród inwestorów indywidualnych. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, we wrześniu 2021 r. rozpoczęła się budowa 10 201 domów, co oznaczało wzrost o 5,6 proc. w porównaniu z sierpniem oraz o 14,6 proc. w porównaniu z wrześniem ubiegłego roku.
Rośnie zainteresowanie budownictwem jednorodzinnym, co widać po liczbie wniosków o pozwolenia na budowę. We wrześniu 2021 wydano 11 572 takich decyzji dla domów jednorodzinnych, czyli o 8 proc. więcej względem sierpnia i o 22 proc. więcej w skali roku.
Eksperci przewidują, że nadal utrzyma się też popyt na większe mieszkania, w których będzie można zaaranżować przestrzeń bardziej funkcjonalnie, z wydzielonym miejscem do pracy zdalnej. Powróci też zapotrzebowanie na mieszkania na wynajem – również te oferowane przez podmioty instytucjonalne.
Październikowa podwyżka stóp procentowych, na którą wreszcie zdecydowała się Rada Polityki Pieniężnej, nieuchronnie rozpocznie cykl dalszych podwyżek. Ten pierwszy krok RPP przy jednoczesnym wzroście popytu na mieszkania na wynajem może wyhamować boom mieszkaniowy, jak przewidują autorzy raportu Otodom i Polityki Insight.