W Polsce od 2018 r. funkcjonuje tzw. podatek od deszczu. Jest to opłata, która obejmuje właścicieli nieruchomości, jeśli zbyt duża powierzchnia działki została zabetonowana, co uniemożliwia wchłanianie wody deszczowej czy wód roztopowych. Obecnie rząd planuje rozszerzenie obowiązku płacenia tego podatku na większą grupę podatników.
Pomysł rozszerzenia grupy zobowiązanej do płacenia podatku od deszczu pojawił się w związku z występującą w Polsce suszą. Do to tej pory podatek ten musieli płacić właściciele nieruchomości o powierzchni przekraczającej 3500 mkw. zabudowanych w stopniu większym niż 70 procent. Ma to związek ze zmniejszeniem naturalnej retencji terenowej. W 2020 r. ówczesne Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zaproponowało, żeby obowiązek uiszczania podatku od deszczu obejmował większą grupę osób.
Zgodnie z zaproponowanymi zmianami danina obowiązywałaby właścicieli nieruchomości zajmujących co najmniej 600 mkw., dla których wskaźnik zabudowy wynosi przynajmniej 50 procent. Oznaczałoby to, że podatek obejmowałby około dwadzieścia razy większą grupę osób niż do tej pory. Rozszerzenie podatku ma zachęcić właścicieli nieruchomości do budowania na działkach systemów retencyjnych oraz ograniczenia pokrywania terenu betonem. Wpływy z podatku od deszczu przeznaczone są na walkę ze skutkami suszu i zasilają budżet Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Podatek naliczają i pobierają urzędy gmin – trafia do nich 10 proc. wnoszonej przez podatników opłaty.
Wiele osób nie wie, że jest zobowiązana do płacenia podatku od deszczu, wątpliwości często budzi również sposób obliczania wysokości należnego podatku. Wysokość podatku zależy od powierzchni dachów budynków, tarasów, podjazdów oraz innych powierzchni, które są nieprzepuszczalne, czyli np. pokryte betonem lub wyłożone kostką brukową. Właścicieli działek, którzy posiadają urządzenia do retencjonowania wody o pojemności do 10 proc. odpływu rocznego, obowiązuje podatek w wysokości 0,90 zł za 1 mkw. na rok, co daje średnią kwotę w wysokości 810 zł rocznie. W przypadku posiadania urządzeń do retencjonowania wody o pojemności między 10 a 30 proc. odpływu rocznego, wymiar podatku jest o połowę niższy i wynosi 0,45 zł za 1 mkw. rocznie. Najwięcej zapłacą właściciele nieruchomości, na których nie ma urządzeń do retencjonowania wody – 1,50 zł za mkw. za rok.
Nowelizacja ustawy o podatku od deszczu miała wejść w życie z początkiem bieżącego roku. Nastąpiło jednak opóźnienie w pracach legislacyjnych i uchwalenie przepisów przesunięto na drugą połowę 2022 roku. Warto wiedzieć, że ordynacja podatkowa zakłada, że w 2023 roku zobowiązania podatkowe będą ściągane za 5 poprzednich. Dla osób, które do tej pory nie płaciły podatku od deszczu, chociaż były do tego zobowiązane, może to oznaczać, że organy podatkowe upomną się o zaległe opłaty wraz z należnymi odsetkami. Planowane rozszerzenie grupy zobowiązanej do opłaty podatku od deszczu to również dobry moment, aby zweryfikować plany zagospodarowania nieruchomości, tak aby ograniczyć powierzchnie pokryte betonem czy kostką brukową.