W opinii wielu ekspertów działających w branży nieruchomości w 2022 roku ceny mieszkań będą rosnąć wolniej niż w ostatnich miesiącach. Jest to spowodowane zmniejszonym popytem, na który negatywny wpływ mają m.in. często podnoszone stopy procentowe. Jednak nieco ograniczone zainteresowanie inwestorów, nie wpłynęło na obniżenie stawek, choć te mogą pójść w dół w kontekście najmu. Znawcy tematu wskazują, że do niższych cen nieruchomości mogłyby doprowadzić zdarzenia o dużo większym kalibrze, jak widmo bankructw zainicjowane na rynku pierwotnym w Chinach czy wprowadzenie do obrotu części mieszkań nabywanych spekulacyjnie.
2021 – rok rosnących cen na rynku nieruchomości
Z informacji udostępnionych przez Bankier.pl i serwis Otodom wynika, że od listopada 2020 roku do listopada 2021 roku uśrednione oczekiwania deweloperów, a zatem i ceny, rosły w bardzo szybkim, bo dwucyfrowym tempie. Nie inaczej było w przypadku ofert z rynku wtórnego. Wystawiane na sprzedaż mieszkania w ciągu ostatniego roku niemal we wszystkich analizowanych miastach i metrażach odnotowały ceny o ponad 10 proc. wyższe. Co ciekawe tempo wzrostów okazało się szybsze niż w 2020 roku, który został naznaczony pierwszą falą pandemii koronawirusa. Trochę inne światło w temacie wzrostu cen nieruchomości rzucają średnie stawki transakcyjne, czyli kwoty znajdujące się w aktach notarialnych, a nie te widniejące w ogłoszeniach. Materiały udostępnione przez Cenatorium wskazują, że w III kwartale 2021 roku tj. od lipca do września, nastąpiło uspokojenie tendencji wzrostowej, co doprowadziło nie do dwucyfrowych, a kilkuprocentowych podwyżek cen mieszkań w skali całego roku.
Malejący popyt ograniczy wzrost cen w 2022 roku
W opinii Jarosława Jędrzyńskiego z portalu RynekPierwotny.pl zahamowanie rosnących cen nieruchomości do jednocyfrowego poziomu w bieżącym roku jest raczej pewne. Wzrostu stóp procentowych do pułapu 4 proc. w kontekście stopy referencyjnej z pewnością się nie uniknie, a to doprowadzi do ograniczenia zdolności kredytowej, co w konsekwencji uszczupli grono potencjalnych nabywców. W znacznym stopniu zostaną również powstrzymane zapędy inwestycyjne, zarówno spekulacyjne, jak i pod wynajem. Na taki obrót sprawy wpływać będą także aspekty psychologiczne. Już zauważono spowolnienie napływu wniosków dotyczących kredytów hipotecznych, zaś oferty sprzedaży pozostają na stronach internetowych dwukrotnie dłużej, niż miało to miejsce dotychczas. Oprócz ww. aspektów w 2022 roku rynek nieruchomości zostanie ukształtowany przez wciąż niepewną sytuację pandemiczną, ewentualne obostrzenia i lockdowny oraz stale rosnące ceny materiałów budowlanych.